Sztuki konwersacji człowiek uczy się od dziecka. Rozmowa może rozwijać, wprowadzać w błąd lub wywracać życie do góry nogami. I podczas gdy milczenie jest złotem a mowa srebrem, w rodzinie Boskich postawiono zdecydowanie na ten drugi kruszec.
Garnitur o kulturze nie świadczy. Ludwik jak rozmawiał z matką lub ojcem, to stał na baczność (fot. M. Wytrykus/TVP)
Tomek nie poszedł jednak w ślady ojca i już od rana atmosfera w domu Boskich robi się napięta (fot. M. Wytrykus/TVP)
Czasami jednak zwykły gest znaczy więcej, niż milion słów (fot. M. Wytrykus/TVP)
Kacper wie, co zrobić, by starszemu bratu odebrało mowę (fot. M. Wytrykus/TVP)
Mistrzynią konwersacji jest na pewno ciocia Viola, która już od rana atakuje telefon Natalii (fot. M. Wytrykus/TVP)
A gdy druga strona nie ma czasu na telefoniczne pogaduszki – wyjście jest tylko jedno... (fot. M. wytrykus/TVP)
...dopaść ofiarę na jej własnym terytorium (fot. M. Wytrykus/TVP)
Czasami intelektualne dyskusje zbiegaja na niebezpieczne tematy (fot. M. Wytrykus/TVP)
Jakich argumentów użyć, by wykazać przewagę jednej płci nad drugą? (fot. M. Wytrykus/TVP)
Rozmowa Kuby z Filipem o dużych i fajnych balonach, które dają za darmo, jest jak najbardziej na miejscu, chyba że... (Fot. M. Wytrykus/TVP)
...Natalia zrozumie wszystko opatrznie (fot. M. Wytrykus/TVP)
Ale bywają takie chwile, gdy zwykła rozmowa wywraca życie do góry nogami (fot. M. Wytrykus/TVP)
Violka widziała Ludwika z obcą kobietą na mieście (fot. M. Wytrykus/TVP)
Czy tak wygląda winowajca? (fot. M. Wytrykus/TVP)